59 latek stracił 87 tys. zł ale 63 letnia kobieta nie dała się oszukać.
Tym razem metodę na wnuczka zastosowała grupa kilku osób z Białej Podlaskiej. Najpierw do pokrzywdzonych dzwoniła kobieta, podając się za kuzynkę, która chce odwiedzić rodzinę i prosząc o numer telefonu komórkowego, a niemal natychmiast po zakończonej rozmowie dzwonił telefon, którego rozmówca podawał się za oficera CBŚ, w międzyczasie trzecia osoba potwierdzała tożsamość rzekomego oficera.Ten prosił o pomoc w schwytaniu oszustów. W tym celu pokrzywdzeni wypłacali pieniądze z banku i mieli zostawić je w pobliżu kontenerów na śmieci.
63-letnia kobieta dała się namówić na wypłacenie 70 tys. zł, jednak powstrzymała się, kiedy rozmówca kazał jej zostawić pieniądze bez nadzoru przy koszu na śmieci. Kiedy udała się na komendę dowiedziała się, że właśnie uniknęła straty posiadanych oszczędności.
Niestety nie udało się to 59-latkowi z Białej Podlaskiej. Mężczyzna dokładnie stosował się do telefonicznych poleceń, a po wypłaceniu 87 tys. zł. pozostawił je pod wskazanym miejscem.
Kiedy później „policjant” nie zadzwonił, bialczanin skontaktował się z oficerem dyżurnym i dowiedział się, że padł ofiarą oszustwa.