OLIS podsumował miniony rok. Okazuje się, że 48 ze 100 najlepiej sprzedających się albumów w naszym kraju zostało nagranych przez rodzimych twórców, natomiast płyty zagraniczne stanowią 34% zestawienia. Reszta to składanki i muzyka filmowa.
Zaskakujący jest w tym wypadku zwycięzca – Polacy kupili najwięcej płyt niejakiej Indili, francuskiej wokalistki z nurtu muzyki popularnej. Świetnie wypadł Artur Rojek i jego „Składam się z ciągłych powtórzeń” (2. miejsce), a tylko nieco gorzej „The Endless River” Pink Floyd (biorąc pod uwagę datę premiery albumu, wynik jest całkiem niezły). W pierwsze dziesiątce znalazł się również Dawid Podsiadło oraz Coldplay. Nieco dalej, ale wciąż na niezłych miejscach znalazły się płyty: Perfectu (12. miejsce), AC/DC (16. miejsce), U2 (17. miejsce) czy Lenny’ego Kravitza (29. miejsce).
Oto czołowa dziesiątka: