„Nie da się naprawić spękań w wyschniętej warstwie” to wystawa wieńcząca pobyt w Lublinie Kariny Synytsi. Artystka wykonała ją w ramach rezydencji Lublin Station.
Ekspozycja w Galerii Labirynt składa się z kopii malowideł ściennych, animacji oraz zdjęć. Wystawa nawiązuje do działalności Mychajła Bojczuka i jego uczniów zwanych Bojczukistami. Ci ukraińscy artyści byli represjonowani przez władze bolszewickiej Rosji. Prace Syntytsi korespondują z ukraińską sztuką lat 20. i 30. Natomiast tytuł wystawy nawiązuje do odczuć i wątpliwości, które budzą się w autorce po słuchaniu wieści z frontu wojennego.
Na co zwrócili uwagę uczestnicy wernisażu? Sprawdził to nasz reporter.
Karina Synytsia mieszka i pracuje w Kijowie. Ukończyła Miejską Szkołę Sztuki w Charkowie ze stopniem inżynierki. Jej wystawa jest dostępna do 17 marca w Galerii Labirynt przy ulicy Popiełuszki 5.
autor tekstu: Marek Maj