Choć lublinianki starały się jak mogły to faworyt okazał się za mocny. Na zakończenie rundy akademiczki przegrały z GLKS-em Nadarzyn 1:3.
Pierwsze dwa pojedynki na swoją korzyść rozstrzygnęły przyjezdne. Najpierw Klaudia Kusińska pokonała 3:0 Wenwen Liu. Takim samym rezultatem zakończył się mecz Antoniny Szymańskiej z Zhao Xue.
Gdy tablica wyników wskazywała 0:2 akademiczki zabrały się do odrabiania strat. Natalia Aleksyeyenko musiała się sporo namęczyć, aby wyrwać punkt Paulinie Krzysiek. Reprezentantka gospodarzy prowadziła juz 2:0 w setach, ale była zawodniczka Optimy nie dała za wygraną i doprowadziła do tie-breaka. W nim więcej opanowania i zimnej krwi zachowała bardziej doświadczona Natalia. Dzięki temu zapisała na koncie akademiczek pierwszy punkt, a w serca koleżanek tchnęła nadzieję na to, że losy meczu można jeszcze odwrócić.
Niestety tak się nie stało. W pojedynku numer cztery świetnie dysponowana tego dnia Chinka Zhao Xue bez trudu pokonała Wenwen Liu 3:0 i tym samym przypieczętowała wygraną swojego zespołu 3:1.
tłumaczyła Antonina Szymańska, liderka zespołu z Lublin
–Wiedzieliśmy, że to będzie dla nas trudny mecz– skomentował trener AZS UMCS Optimy Lublin Michał Szewczuk.
Mecz z GLKS-em Nadarzyn był dla akademiczek ostatnim w tej rundzie ligowych rozgrywek.