Był ogień, kawa i dobra muzyka. Na dokładkę czekoladowe owoce morza. Frutti di Mare już otwarte.
Fenomen na mapie Lublina, alternatywny ośrodek kultury, który jest po prostu domem.
Frutti di Mare – już działa i każdy może go odwiedzić.
Na piątkowe otwarcie przybyło wiele osób. Czas wszystkim umiliły m.in. Wera I Kruk oraz lubelska grupa fireshow In Nomine.
Było to pierwsze, jeszcze nieoficjalne otwarcie Frutti di Mare.
Formalne ciągle przed nami – ma się odbyć w ciągu najbliższego miesiąca.
Ośrodek planuje wiele atrakcji. Najbliższy koncert pieśni hebrajskich w piątek, a 30 października zobaczymy wernisaż Joanny Strąkowskiej.
Wszystko to w dzielnicy Wieniawa, przy ulicy Czwartaków 4.
Magdalena Próchnicka