Grasowali już na Kalinowszczyźnie i na LSMie. Teraz pojawili się na Bronowicach. Fałszywi kominiarze nie przynoszą szczęścia, za to roznoszą kalendarze na 2015 roku. Oczekują za nie pieniędzy, co łaska.
Mają na sobie eleganckie mundury, jednak to jedyne co ich łączy ze specjalistami od instalacji kominowych. – Prawdziwych można poznać po wizytówkach – mówi prezes zarządu lubelskiej Spółdzielni Pracy Kominiarzy, Aleksandra Pilipiec.
Przebierańcy najczęściej pochodzą spoza Lubelszczyzny i z kalendarzami jeżdżą po całej Polsce. Za zbieranie pieniędzy bez potrzebnego zezwolenia i naciąganie ludzi grozi kara. Warto pamiętać, żeby nieznajomych nie wpuszczać do domu. W innym wypadku możemy stracić znacznie więcej niż tylko parę złotych.
