„Nie zamierzam umierać tej nocy, będziemy na zawsze stać i walczyć.” – to fragment tekstu z najnowszego singla „Not Gonna Die” w wykonaniu amerykańskiej grupy Skillet. Nie umarli, stoją, walczą. Mija już 17 rok, od kiedy zespół pojawił się na muzycznej scenie. I można śmiało powiedzieć, że nowym utworem muzycy podkreślają swój gust i smak, którego nabrali przez 10 albumów wydanych w ciągu swojej działalności.
Pierwsze starcie ze Skilletem to najczęściej „muzyczne odkrycie” dla fanów rockowych brzmień. Grupa rzadko pojawia się w telewizji i gazetach, ich utwory to zawsze ukłon w stronę oddanych słuchaczy, a nie chęć wzbudzenia medialnej sensacji. Trudno jednak powiedzieć, że ich muzyka pozostaje niezauważona. Po jej odkryciu najczęściej na długo pozostawia melodyczny rytm w uszach i sercach, przez co trudno o niej zapomnieć.
Niespodzianki nie kończą się jednak na nowych utworach. Największa z nich czeka na słuchacza, który w poszukiwaniu informacji o amerykańskiej grupie odkrywa, że grają oni… rocka chrześcijańskiego. Gatunek, który zazwyczaj kojarzy się z „Arką Noego” i raczej delikatnym wykonaniem, tu nabiera nowego wydźwięku. Skillet wcale delikatny nie jest. Wręcz przeciwnie. W mocnych, trudnych do zaszufladkowania, brzmieniach przeplatają się teksty o miłości do Boga i sile wiary.
Taka deklaracja wiary powinna przypaść do gustu każdemu, komu w duszy gra rockowe uderzenie. To jednak nie tylko muzyka dla wierzących. Teksty do ich utworów to nie próba nawrócenia niewierzących, ale raczej forma wyrażenia siły swoich uczuć i swojej wiary. Pisane są wręcz poetycko, a ich wartościowość najłatwiej zauważyć przez to, co przekazują słuchaczom.
Skillet to także świetnie pasujące do siebie dźwięki. Połączenie mocnego brzmienia i skrzypiec nadaje im etnicznego wydźwięku, a przeplatające się wokale Johna Coopera i perkusistki Jen Ledger idealnie dopełniają się nawzajem. „Not Gonna Die” to najnowsza propozycja od grupy Skillet, wypatrujcie jej niebawem na naszej antenie. A już 2 listopada grupa zagra koncert na warszawskim Torwarze.