Sytuacja na polsko-ukraińskiej granicy w Dorohusku się pogarsza. Przybywa uchodźców, a brakuje wolontariuszy.
Do naszego kraju przyjeżdżają głównie matki z dziećmi, którym pierwszą pomoc niosą mieszkańcy okolicznych miejscowości. Każdego dnia potrzeba ogromnych ilości jedzenia, które spływa na granicę ze zbiórek organizowanych w całej Polsce.
W busach siedmioosobowych jedzie po dwanaście osób – mówi Daniel Dacio, jeden z wolontariuszy Caritas obecny w Dorohusku:
Straż Graniczna ogłosiła w niedzielę, że liczba Ukraińców szukających w Polsce schronienia przed wojną przekroczyła milion osób.
Adam Szymański