Lublin powiedział „nie” cyrkom ze zwierzętami. Zakaz wynajmowania miejskich gruntów cyrkom, które organizują pokazy z dzikimi zwierzętami zostanie wprowadzony. Tym samym Krzysztof Żuk, prezydent miasta poszedł w ślady włodarzy między innymi Opola i Warszawy.
O taką decyzję walczyło Towarzystwo dla Natury i Człowieka. Pierwszym razem złożyli w tej sprawie petycję w 1998 roku. Ówczesny prezydent Paweł Bryłowski, stwierdził wówczas, że nie da się niczego zrobić. Jednak ostatnie przykłady mówią coś zupełnie innego. Dlatego, środowiska walczące o cyrk bez zwierząt postanowiły ponowić próbę prawie miesiąc temu. W końcu im się udało.
W przeciwieństwie do Wrocławia, Lublin swoim zakazem obejmie jedynie tereny miejskie. Rafał Dutkiewicz przy podejmowaniu decyzji poszedł krok dalej włączając w prace nad zmianami miejskich radnych. Przygotowali oni uchwałę dotyczącą przestrzegania rygorów bezpieczeństwa, co w praktyce eliminuje możliwość pojawiania się cyrków ze zwierzętami na terenach należących i nienależących do miasta.
Takie rozwiązanie to nie koniec dla środowisk walczących o prawa zwierząt.
Temat cyrku ze zwierzętami stał się głośny po decyzji prezydenta Słupska, Roberta Biedronia, który nie wpuścił do miasta cyrku Arena.
NIECYRK4
– mówił w wywiadzie dla TVN Robert Biedroń
Pod petycją Towarzystwa dla Natury i Człowieka apelującą o zakaz wprowadzania cyrku ze zwierzętami do Lublina podpisało się ponad 3 tysiące osób.
Rozporządzenia prezydenta Krzysztofa Żuka możemy spodziewać się w ciągu najbliższych kilku dni.