Lubelscy rugbyści już na tym etapie mogą uznać swój debiutancki sezon w Ekstralidze za wyjątkowo udany. Budowlani już na 3 mecze przed końcem rundy jesiennej są pewni utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jakby tego było mało, swój sukces przypieczętowali okazałym zwycięstwem nad czterokrotnymi mistrzami Polski z Arki Gdynia 57:24.
Budowlani Lublin wyszli na to spotkanie zdecydowanie bardziej zdeterminowani niż goście. Już od pierwszych minut chcieli uniknąć powtórki z meczu z Gdyni. Dzięki odważnej grze lublinianie punkt bonusowy za 4 przyłożenia, zapewnili sobie już po 20 minutach. Gdynianie zdobyli się na skuteczny atak dopiero, gdy przegrywali 0:29. Uśpioną defensywę gospodarzy zaskoczył najlepszy w ekipie gości Szymon Sierocki. W końcówce „Arkowcy” ponownie znaleźli sobie trochę miejsca i po raz drugi zapunktowali. Jednak wcześniej sędzia przyznał tak zwaną karną siódemkę, za niewłaściwe zachowanie w młynie po stronie gdynian. Do przerwy Budowlani prowadzili, więc 36:12, jednak pod koniec partii minimalnie lepsi byli goście.
Jakub Bobruk – mówi kapitan lublinian Jakub Bobruk.
W drugiej odsłonie zawodnicy Arki nie poszli za ciosem i ponownie dali się zdominować. Na 43:12 podwyższył duet Jakub Kamiński, Artem Kulyk. Po tej akcji sytuacja w meczu ustabilizowała się. Żadna z drużyn nie naciskała i piłka krążyła głównie w pobliżu środka boiska. Gdynianom udawało się powstrzymywać atakujących lublinian, którzy nie zamierzali za wszelką cenę powiększać przewagi. Jednak największym wrogiem graczy z Gdyni okazało się właśnie rozluźnienie. W środku pola podali piłkę niemal wprost w ręce Rafała Szrejbera. Były gracz Arki ośmieszył swój poprzedni klub rajdem przez pół boiska. Żaden z obrońców nie próbował go nawet dogonić i po skutecznym podwyższeniu Budowlani prowadzili już 50:19. Pod koniec spotkania Obie drużyny dołożyły odpowiednio po 7 i 5 oczek. Ostatecznie Budowlani Lublin pokonali Arkę Gdynia 57:24.
Trener gospodarzy nie kryje zadowolenia ze zwycięstwa z tak trudnym rywalem:
Dzięki wygranej z Arką lublinianie ustabilizowali swoją sytuację w tabeli. Aktualnie zajmują 6. miejsce i nie muszą się już martwić o jego utrzymanie. Budowlani mają jeszcze nawet szanse na poprawienie lokaty na koniec sezonu. W kolejnych spotkaniach czekają ich jeszcze dwa wyjazdy do Łodzi i zaległy mecz w Gdańsku.