Zwycięstwem siatkarek Holandii zakończył się rozgrywany w Lublinie turniej o awans do I dywizji World Grand Prix. W finałowym pojedynku Polki przegrały z faworytkami imprezy 0:3, do 19, 19 i 16 w setach.
Spotkanie miało dość jednostronny przebieg, choć początek meczu na to nie wskazywał. Gospodynie rozpoczęły od prowadzenia 4:0, ale rywalki szybko odrobiły straty a następnie wyszły na prowadzenie. Polki miały problem zwłaszcza z przyjęciem zagrywki i kończeniem ataków. To z kolei wykorzystywały Holenderki, wyprowadzając skuteczne kontrataki. Podobnie przebiegały pozostałe dwa sety.
– Dzisiaj rywalki były od nas zdecydowanie lepsze w każdym elemencie – podsumowała Joanna Wołosz kapitan polskiej reprezentacji
Holenderki wyszły na boisko bardzo zmotywowane. Zagrały konsekwentnie zwłaszcza w polu zagrywki.
– skomentowała Maret Balkestein-Grothues kapitan „Pomarańczowych”.
Zwycięstwo Holenderek dało im awans do pierwszej dywizji World Grand Prix. Polki na swoją szansę muszą poczekać jeszcze co najmniej rok.
Trzecie miejsce w lubelskim turnieju zajęły Czeszki, które 3:1 pokonały Portorykanki.