Były minister sportu nie przyznał się do posiadania samochodu oraz próbował zaniżyć swoje dochody w deklaracji podatkowej. Andrzej B. usłyszał zarzuty.
Były minister sportu i były sekretarz generalny usłyszał łącznie sześć zarzutów- pięć z nich dotyczyło przekłamań w oświadczenia majątkowych oraz jeden w sprawie uchylania się od podatku.
Oskarżenia dotyczyły deklaracji, w których Andrzej B zataił fakt posiadania samochodu oraz zaniżył posiadane zasoby pieniężne o kwoty od 16 do nawet 85 tysięcy złotych.
Były minister nie przyznał się do popełnienia przedstawionych mu zarzutów. Odmówił również składania wyjaśnień. Teraz grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.