50 latka podczas awantury domowej ugodziła swojego męża nożem w klatkę piersiową w wyniku czego mężczyzn zmarł. Do zdarzenia doszło na początku tygodnia.
Kiedy na miejsce przyjechała policja 56 latek leżał na podłodze i był owinięty narzutą oraz bandażem. Poza raną kutą mężczyzna miał obrażenia głowy. Funkcjonariuszy wezwała żona pokrzywdzonego, która była pijana. W organizmie miała 3 promile alkoholu. Początkowo twierdziła, że nie wie co się stało mężowi.
Śledczy szybko ustalili, że mężczyzna obrażenia poniósł w wyniku awantury dzień wcześniej. Po otrzymaniu ciosu nożem jeszcze żył. Jednak kobieta od razu nie wezwała pomocy. Sama zrobiła prowizoryczny opatrunek, a gdy rano zauważyła, że stan zdrowia mężczyzny pogarsza się postanowiła poprosić o pomoc sąsiada. Razem chcieli wyprowadzić mężczyznę na dwór. Myśleli, że świeże powietrze pomoże rannemu. Gdy stan 56-latka był już krytyczny kobieta wezwała pomoc. Niestety wtedy mężczyzna już nie żył.
Żona zmarłego i sąsiad zostali zatrzymani. Oboje usłyszeli zarzuty do których się przyznali. Złożyli również wyjaśnienia. 50-latka odpowie za zabójstwo, natomiast jej 37-letni sąsiad poniesie odpowiedzialność za zacieranie śladów i nieudzielenie pomocy.
Za zabójstwo grozi kara od 8 do 25 lat więzienia lub dożywocie.