„Spieszy mi się” – tak tłumaczył się policji obywatel Litwy, który po terenie zabudowanym jechał z prędkością ponad 100 km na godzinę. Do karkołomnego rajdu doszło w miejscowości Budy w okolicach Tomaszowa Lubelskiego.
Policjanci 46-letniego Litwina zatrzymali wczoraj około godziny 18.00. Mężczyzna nie tylko niebezpiecznie przekroczył prędkość. Wyprzedał inny pojazd na przejściu dla pieszych. Za oba wykroczenia dostał dwa mandaty o łącznej wysokości 600 zł. Kierowca stracił też prawo jazdy.
Zgodnie z nowymi przepisami za przekroczenie dozwolonej prędkości o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym, kierowca automatycznie traci prawo jazdy na trzy miesiące.
Szybka jazda w terenie zabudowanym jest szczególnie niebezpieczna dla pieszych. Z policyjnych statystyk wynika, że ci uczestnicy ruchu stanowią 1/3 osób, które giną na drogach.