Powraca temat Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. A właściwie nie samej placówki a ponownie jego byłej dyrektorki. Tym razem chodzi o decyzję, jaką podjął wojewoda lubelski.
Przemysław Czarnek stwierdził nieważność uchwały Zarządu Województwa w sprawie zwolnienia dyscyplinarnego prof. Starosławskiej. Słów krytyki nie kryje Sławomir Sosnowski, marszałek województwa.
Wojewoda swoją decyzję tłumaczy przede wszystkim niedopatrzeniami zarządu. Uważa, że marszałkowie rozwiązując umowę z szefową COZL nie przeprowadzili dogłębnej analizy prawnej.
A chodzi o wczorajszą wypowiedź marszałka Sławomira Sosnowskiego ,w której komentował kroki podjęte przez wojewodę. Sugerował, że niektórym majowe słońce poważnie musiało rozgrzać czoła, mając na myśli oczywiście samego Przemysława Czarnka.
Sławomir Sosnowski ogłosił, że Zarząd podjął uchwałę o skierowaniu sprawy do sądu administracyjnego.
Dlaczego prof. Elżbieta Starosławska została dyscyplinarnie zwolniona? Zdaniem zarządu województwa złamała prawo. Naruszyła ona przepisy ustawy prawo zamówień publicznych, nie wyłączając się z postępowania, w trakcie którego zawarto umowy na kilkanaście milionów złotych. Marszałek skierował sprawę do prokuratury.
Wojewoda Przemysław Czarnek uważa, że nie jest to wystarczający powód do zwolnienia dyscyplinarnego. Zaznaczył, że postępowanie toczy się w sprawie Elżbiety Starosławskiej a nie przeciwko niej i należy poczekać na wyniki śledztwa prokuratorskiego.
Sprawą skargi na decyzję wojewody lubelskiego o unieważnieniu dyscyplinarki dla prof. Starosławskiej zajmie się lubelski sąd administracyjny.