Piłkarze ręczni AZS UMCS po emocjonującej końcówce pokonali AZS AWF Warszawa 31:30 (13:15). To trzecia wygrana akademików w obecnym sezonie i druga odniesiona we własnej hali.
Mecz zaczął się dobrze dla gospodarzy. Przez większą część pierwszej połowy udawało im się utrzymywać niewielką przewagę. AZS UMCS w tym fragmencie imponował skuteczną grą w ataku. Goście jednak dzielnie dotrzymywali mu kroku. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy AWF doprowadził do wyrównania. Na tablicy pojawił się wynik po 12. Wtedy o przerwę poprosił trener lubelskiego AZSu- Jakub Ignaszewski. Po wznowieniu gry trzy kolejne gole rzucili warszawiacy, dzięki temu wychodząc na prowadzenie. W ostatnich minutach lublinianie mieli jeszcze szansę na zmniejszenie straty, ale dwukrotnie w sytuacji sam na sam nie byli w stanie trafić do bramki AWFu.
– Goście byli bardzo skuteczni w kontrataku-skomentował zawodnik AZS UMCS Jan Solis
Pełna relacja z tego spotkania w poniedziałkowej Arenie Akademickiej tuż po godzinie 12.00
