Sześć bramek nie wystarczyło do zwycięstwa

Futsaliści AZS UMCS przegrali ze spadkowiczem z Ekstraklasy – GKS-em Tychy. Kibice w hali Globus byli świadkami prawdziwego festiwalu strzeleckiego. Przyjezdni wygrali różnicą dwóch goli – 8:6.

Początek meczu należał do podopiecznych Artura Gadzickiego. Obie ekipy stwarzały sobie groźne sytuacje. Jako pierwsi wynik spotkania otworzyli gospodarze. Przyjezdni jednak już po chwili odpowiedzieli celnym trafieniem. Do końca początkowej części tego meczu oba zespoły wymieniały cios za ciosem. Na przerwę AZS schodził przegrywając 2:3.

Drugie 20 minut to pokaz dobrej gry GKS-u. Tyszanie rozpoczęli od szybkich ataków na bramkę podopiecznych Artura Gadzickiego. Jednak to AZS doprowadził do wyrównania po trzy. Później inicjatywę przejęli goście, którzy błyskawicznie odpowiedzieli czwartą bramką. Lublinianie źle zagrali w obronie przez co goście strzelili jeszcze cztery gole. Ostatecznie ten pojedynek zakończył się wynikiem 8:6 dla GKS-u Tychy.

– Mimo zwycięstwa uważam, że zagraliśmy bardzo słabo w obronie – wyjaśnia kapitan gości – Piotr Myszor:

Pełna relacja z tego meczu już w najbliższej Arenie Akademickiej w poniedziałek o godzinie 12. Zapraszamy!

Share Button
Print Friendly, PDF & Email
Opublikowano w Sport