Streetbasket w weekend królował na lubelskich ulicach. Miłośnicy ulicznej koszykówki spotkali się na kolejnej już edycji turnieju Alco Cup, żeby popisać się swoimi umiejętnościami i powalczyć o najwyższe laury.
Wyjaśnia Michał Pogoda, organizator turnieju Alco Cup.
Do rywalizacji mogli zgłaszać się wszyscy chętni. Organizatorzy przewidzieli dwie kategorie U-18 oraz kategorię OPEN.
W zmaganiach juniorów wzięło udział 7 ekip. W meczu o 3. miejsce spotkały się zespoły Ciała doskonałe czarne i Byle co. Ci pierwsi okazali się lepsi i wygrali 10:5. Jak sami przyznają, pozostaje spory niedosyt, zwłaszcza po spotkaniu półfinałowym:
W finale stanęli naprzeciwko siebie zawodnicy z drużyn Krzysztofy i Gitary. Wynik wisiał na włosku do ostatnich sekund tego pojedynku. Ostatecznie 8:6 wygrali koszykarze z ekipy Krzysztofy.
– W ostatnim meczu musieliśmy się trochę napocić – tłumaczą zwycięzcy:
Później przyszedł czas na rozgrywki w kategorii OPEN. W akcji mogliśmy oglądać ponad 20 zespołów. W przerwie rywalizacji na boisku zaprezentował się jeden z najlepszych dunkerów w Polsce – Damian Harsze. Niestety, nikt nie spróbował się z nim zmierzyć, dlatego konkurs wsadów zamienił się w pokaz jednego aktora. Jak przyznaje Harsze, zdecydowanie lepiej wykonuje się wsady, kiedy ma się z kim konkurować:
W konkursie „trójek” zwyciężył natomiast Jakub Bieliński.
W pojedynku o najniższy stopień podium w kategorii OPEN spotkały się ekipy Bang-Bang i Zmarnowane Talenty. Dzięki przewadze atletyzmu i bardziej fizycznej koszykówce wygrali zawodnicy Bang-Bang 13:4. Michał Wróblewski ze zwycięskiej drużyny podkreśla, że zawody z roku na rok stoją na coraz wyższym poziomie:
W finale podobnie jak przed rokiem spotkały się zespoły Mustangi i obrońcy tytułu Kukuła. W pierwszym składzie zobaczyliśmy byłego koszykarza Startu Lublin – Jarosława Drozda. Po przeciwnej stronie liderem był jego kolega z czasów gry w ekipie „czerwono-czarnych” – Rafał Król. Kukuła po zaciętym spotkaniu ostatecznie obroniła tytuł wywalczony przed rokiem wygrywając 8:6.
– Mecz finałowy był dla nas najtrudniejszy – wyjaśnia Rafał Król:
Kolejna edycja Alco Cup powróci w przyszłym roku. Fani streetbasketu nie powinni jednak narzekać na nudę. Za 2 tygodnie w naszym mieście odbędzie się Lublin Street Festival, gdzie na pewno nie zabraknie ulicznej koszykówki.