A co gdyby świat był bardziej miękki, a wszystko dookoła mogło się „sfilcować”? Właśnie na to pytanie starają się odpowiedzieć „Wełniaki”. Za nami przedpremierowy pokaz nowego filmu Joanny Polak.
Animacja wprowadza w surrealistyczny świat, w którym nad wszystkim czuwa zgorzkniały Pan Wełniak. Każdy element scenografii został stworzony ręcznie przy użyciu m.in. filcu oraz drutów. Na całość składa się około 5000 kadrów i 4 lata pracy.
O wrażenia po seansie pytał widzów nasz reporter.
Animacja przemawia zarówno do dorosłych jak i dzieci. Na następny seans chętni będą musieli jednak poczekać. Oficjalna premiera „Wełniaków” pojawi się na jednym z nadchodzących festiwali filmowych.
Michał Rodzik