Jedyny taki triathlon na świecie

W Lublinie chętni mogli wziąć udział w jedynych w swoim rodzaju zawodach triathlonowych „pod dachem”. Dzięki inicjatywie klubu Stay Insane rywalizacja toczyła się w formie, niespotykanej do tej pory na świecie.

Wyjątkowość Insane Triathlon Lublin polegała na zmianie systemu punktacji startów. Zwykle zawodnicy mają do przebycia określone dystanse w basenie, w biegu oraz na rowerze. Wtedy liczy się czas jaki uzyskają się na mecie. W lubelskiej imprezie jednak wszyscy mają tyle samo czasu na 3 konkurencje i w ciągu godziny liczy się dystans, który pokonali łącznie. Dodatkowo specjalny algorytm przelicza wyniki biorąc pod uwagę wiek, czy płeć zawodników.

W basenie i na siłowni rywalizowało niespełna 60 zawodników. Pierwszym etapem zmagań było pływanie. Każdy z uczestników w 10 minut musiał pokonać jak największy dystans. W zawodach brali udział zarówno bardziej doświadczeni triathloniści, jak i osoby chcące po prostu spróbować czegoś nowego. Tak jak Sylwia Lasok, dla której był to debiutancki start:

Sylwia Lasok

Po przerwie triatloniści przenieśli się na siłownię, gdzie czekały ich dwie kolejne konkurencje- kolarska i biegowa – w wyjątkowym wydaniu. Zawodnicy leśne ścieżki i uliczne trasy zamienili na pomiarowe trenażery przymocowane do rowerów i bieżnie elektryczne.

Przez system czasowy i przelicznik punktacji zawody wyrównywały szansę wszystkich uczestników. Przez co miejsce na podium mogło stanowić wyzwanie nawet dla bardziej doświadczonych sportowców.

Paweł Siatecki  – mówi uczestnik Insane Triathlonu Paweł Siatecki.

Klub Stay Insane powstał w sierpniu tego roku, a już może się pochwalić organizacją zawodów w formule wyjątkowych na skalę światową. Pomysłodawcy mają w planach uczynienie Insane Triathlonu Lublin wydarzeniem cyklicznym. Zawody miałyby odbywać się 2 razy w roku.

Share Button
Opublikowano w Aktualności, Sport