Bob Dylan gra koncert dla jednej osoby

Legendarny muzyk Bob Dylan zagrał unikalny koncert w ramach szwedzkiej serii „Experiment Ensam”.

Wyobraźcie sobie taką sytuację: siedzicie zupełnie sami w drugim rzędzie wielkiej ciemnej sali koncertowej i nagle na scenę wychodzi wasz ulubiony artysta i występuje specjalnie dla was. Niemożliwe? Nie dla wszystkich, jak się okazuje. Frederick Wikingsson, szwedzka osobowość medialna i, jak sam o sobie mówi, największy fan Boba Dylana miał okazję przeżyć taki właśnie koncert. W niedzielę 23 listopada w American Academy of Music odbył się bowiem mini-koncert legendarnego muzyka zaaranżowany specjalnie na potrzeby szwedzkiego eksperymentu „Experiment Ensam”, który pozwala ludziom na samotne doświadczenie wydarzeń normalnie zarezerwowanych dla tłumów.

Wikingsson był przejęty całym wydarzeniem do tego stopnia, że w dzień koncertu nie mógł nic jeść:

„myślałem, że to będzie kolejny odcinek Mamy cię i że zaraz na scenę wyjdzie jakiś debil i będzie się ze mnie śmiał. Nie mieściło mi się po prostu w głowie, że Bob Dylan naprawdę mógłby to zrobić”

10 minut później okazało się jednak, że to nie żart. Na scenę wyszedł Dylan i najnormalniej w świecie rozpoczął swój występ. Wikingsson nie mógł uwierzyć swojemu szczęściu:

„Uśmiechałem się tak szeroko, że musiało to wyglądać jakbym był naćpany. Jeszcze przez wiele godzin po koncercie bolała mnie szczęka”

Niedzielny koncert był niezwykły jeszcze z jednego powodu. Bob Dylan jest zazwyczaj nieugięty jeśli chodzi o playlisty swoich koncertów, ale tym razem zrobił wyjątek i porzucił swój zwyczajny repertuar. Wraz ze swoim zespołem zagrał w sumie cztery covery: „Heartbeat” Buddy Holly’ego, „Blueberry Hil” Fatsa Domino, „It’s too late (she’s gone)” Chucka Willisa i utwór, którego Wikingsson nie rozpoznał.

Całe wydarzenie zostało zarejestrowane przez osiem kamer. Z tego materiału ma powstać 15 minutowy dokument, którego premiera w serwisie YouTube jest przewidziana na 15 grudnia 2014.

„fani [Dylana] zapewne będą mnie nienawidzić za to, że sobie po prostu tam siedzę. Ale film będzie wyglądał naprawdę świetnie. Poza tym dźwięk będzie niesamowity!”

Bob Dylan otrzymał oczywiście wynagrodzenie za ten koncert. Jednak pytania kto i ile zapłacił pozostają na razie bez odpowiedzi. Można jednak przypuszczać, że była to suma przewyższająca normalną stawkę artysty.

Share Button
Print Friendly, PDF & Email
Opublikowano w Muzyka